Ogród bez konfliktów. Prawo ogrodowe i relacje sąsiedzkie

Każdy, kto ma dom i podwórko myśli o tym, jak zaaranżować swoją przestrzeń. Własny ogród i piękna zieleń to z pewnością fantastyczny pomysł. Trzeba go jednak dobrze przemyśleć, zaplanować a czasem także przedyskutować jego urządzenie… z sąsiadem. Dlaczego? O tym opowie nasz ekspert.

Prawo a ogród

Na wstępie powiedzmy jasno – w polskim prawie brakuje konkretnych przepisów regulujących kwestie związane z urządzeniem ogrodów. Ma to swoje dobre strony, nasz ogród – nasza sprawa. Jak się okazuje, nie do końca.

W wielu kwestiach warto zadbać o dobrosąsiedzkie relacje. W przeciwnym razie mogą pojawić się kłopoty wynikające z zupełnie innych aktów prawnych np. kodeksu cywilnego. Bo na przykład jak ustalić, czy jabłka spadające z naszej jabłoni na podwórko sąsiada należą do nas, czy już do właściciela sąsiedniej działki? M.in. o tym w naszym programie opowiada nasz ekspert, który urządzaniem ogrodów zajmuje się już od trzech dekad.

CZYTAJ TAKŻE: KTO ODPOWIADA ZA CHODNIK PRZED POSESJĄ?

Zadbaj o stosunki międzysąsiedzkie

Jak pokazuje doświadczenie naszego gościa, w sytuacjach potencjalnie spornych, wcale nie powinniśmy w pierwszej kolejności szukać paragrafów. Co do zasady, najlepszym rozwiązaniem jest ustalenie niektórych kwestii z sąsiadem. To ważne np. w przypadku odległości nasadzeń, czy żywopłotu, kwestie związane z jego przycinaniem czy porządkowaniem.

Czasem krótka rozmowa i kilka ustaleń, zapobiegną poważnym konfliktom, przypominającym czasem te znane z trylogii filmowej o Kargulu i Pawlaku.

Własny ogród bez problemów

Żeby była jasność. Nie chcemy nikogo straszyć. Zwracamy jednak uwagę na kilka spraw, których rozwiązanie zawczasu pozwoli nam cieszyć się własnym ogrodem przez długie lata. Prawo, choć ważne, wcale nie musi wysuwać się na pierwszy plan. Jak to powinno wyglądać? Koniecznie zobaczcie odcinek poniżej.